niedziela, 30 września 2007

Wyrównaj do prawej













Chryste, Panie tych, którzy się nie nudzą:
jakże ciąży nam myśl, że nasz związek
mógłby umrzeć "naturalną śmiercią",
że nasze narzeczeństwo mogłoby uschnąć
jak niepodlewana roślina.

Jakże byłoby smutne,
gdyby coś, co zaczęło się tak obiecująco,
z tak ogromną siłą i nadzieją,
osłabło i z czasem stało się nudą i wzajemną odrazą.

Kochamy Ciebie, kochamy się.
Pragniemy darzyć miłością świat
i obdarzać miłością siebie.
Pragniemy poznać dzieło Twojego stworzenia
i przyłączyć się do niego.

Pragniemy, aby bliźni był
kimś bliskim, nam podobnym,
nie zaś osobą obcą naszemu sercu.
Pragniemy zawsze czuwać,
aby pomóc czuwać innym.

Pragniemy,aby nasze narzeczeństwo
podobne było Twojemu z nami "narzeczeństwu"
(wiemy bowiem,że Ewangelia
często nazywa Cię Małżonkiem).

A zatem, my dwoje:
chłopak i dziewczyna, jakich wielu,
zwyczajni i niczym sie niewyróżniający,
postanowiliśmy, że nuda i lenistwo
nigdy nie zakradną się do naszych serc.

Postanowiliśmy, że będziesz
naszym porannym "budzikiem",
naszym wewnętrznym głosem,
który umie mówić,
który chce się z nami porozumieć,
którego nie męczy rozmowa,
którego nie męczy oczekiwanie,
którego nie męczy miłość.

Nudzisz się tylko wówczas,
gdy nie potrafisz docenić tego, co posiadasz.
Chryste Panie tych, którzy się nie nudzą:
obdarz nas łaską, abyśmy umieli nawzajem się cenić,
tak jak Ty nas doceniasz,
uznając naszą godność dzieci Bożych,
których nigdy nie męczy fakt, że nimi są:
Bożymi dziećmi.

/Hector Munoz, "36 modlitw dla narzeczonych"/

Brak komentarzy: